(Rozmowy) o współczesnej literaturze niderlandzkiej – strona prowadzona przez Fundację Literatura
Pochodził z Flandrii, mieszkał w Holandii, zmarł zupełnie niespodziewanie w wieku 35 lat – we wtorek (5.11) holenderscy pisarze i znajomi pożegnają w Amsterdamie Thomasa Blondeau.
To był szok, nie tylko w literackim światku. Thomas Blondeau, flamandzki powieściopisarz i dziennikarz mieszkający od lat w Holandii, zmarł w nocy z soboty na niedzielę (19/20 listopada). Pisarz przebywał akurat w Poperinge, flamandzkim miasteczku, w którym się wychował.
„Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, że go już nie ma. Straciliśmy bardzo miłego i ciepłego człowieka, niezwykle utalentowanego autora, który był wielką nadzieją na przyszłość” – napisali w komunikacie na stronie internetowej przyjaciele Blondeau z wydawnictwa Bezige Bij. To właśnie w Bezige Bij ukazały się trzy jego powieści.
Thomas Blondeau miał 35 lat. Kim był przeczytasz TUTAJ.
We wtorek 5 listopada o godz. 20.30 w Brakke Hond (Domu Flamandzkim) w Amsterdamie zorganizowany zostanie wieczór poświęcony temu przedwcześnie i nagle zmarłemu pisarzowi. Swoją obecność zapowiedzieli tacy autorzy jak Christiaan Weijts, Hanna Bervoets, A.H.J. Dautzenberg i Jamal Ouariachi.
Wstęp wolny, ale obecność należy zapowiedzieć wysyłając mail na adres info@brakkegrond.nl.
Szczegóły tutaj.