(Rozmowy) o współczesnej literaturze niderlandzkiej – strona prowadzona przez Fundację Literatura
Zmarły w środę (18.09.2013) niemiecki krytyk literacki polskiego pochodzenia, Marcel Reich-Ranicki, spopularyzował w Niemczech literaturę niderlandzką – przypomniał po śmierci Ranickiego niderlandzki dziennik de Volkskrant.
„Jednym z pisarzy, których Reich-Ranicki cenił, był Cees Nooteboom. Między innymi dzięki temu krytykowi ten we własnym kraju stosunkowo jeszcze nieznany Holender stał się w Niemczech cenionym autorem. Także Margriet de Moor zawdzięcza swój sukces w Niemczech częściowo Reichowi-Ranickiemu”, czytamy w de Volkskrant.
Cees Nooteboom ukończył w tym roku 80 lat i od dawna wymieniany jest wśród niderlandzkich kandydatów do literackiej Nagrody Nobla. O Nooteboomie mówi się, że jest bardziej ceniony za granicą niż w ojczyźnie. Książki tego eseisty, podróżnika i powieściopisarza przetłumaczone zostały na wiele języków, w tym polski. Jednak to właśnie w Niemczech Reicha-Ranickiego Nooteboom cieszy się największą popularnością.
W wywiadzie dla dziennika NRC sprzed kilku miesięcy Cees Nooteboom podkreślał rolę, jaką w promowaniu jego książek w Niemczech odegrał Reich-Ranicki.
– Książka Het volgende verhaal w Holandii przyjęta została chłodno. Ale w Niemczech największy telewizyjny krytyk literacki powiedział, że to najlepsza książka, jaką w tym roku przeczytał – wspominał Nooteboom.
W 2010 roku Reich-Ranicki został „oficerem orderu Oranje-Nasau”. Odznaczono go za zasługi w promocji literatury niderlandzkiej w Niemczech. „Omówienie powieści Het volgende verhaal w Kwartecie Literackim [programie telewizyjnych, którego Reich-Ranicki był gwiazdą] uczyniło Nootebooma nie tylko błyskawicznie sławnym, ale uchodzi dziś za punkt zwrotny w recepcji niderlandzkiej literatury”, pisał w 2010 roku Hubert Spiegel w Frankfurter Allgemeine Zeitung.
Spiegel oprócz Nootebooma wymienia innych holenderskich pisarzy, których Reich-Renicki przedstawił niemieckiemu czytelnikowi: Geerta Maka, Margriet de Moor czy Harry’ego Mulischa.
Śmierć Reicha-Ranickiego to wielka strata nie tylko dla niemieckiej krytyki, ale i dla literatury niderlandzkiej.