Literatura niderlandzka

(Rozmowy) o współczesnej literaturze niderlandzkiej – strona prowadzona przez Fundację Literatura

Tydzień książki Boekenweek

IMG_3011

Jeśli w niedzielę 24 marca będziesz jechał holenderskim pociągiem i zobaczysz, że pasażerowie zamiast biletów pokazują kontrolerom cieniutką książkę, nie będzie to oznaczać, że masz halucynacje.  Co roku cała Holandia – od mediów i księgarzy po dzieci i pasażerów pociągów – przez tydzień żyje nie tylko polityką, gospodarką czy doniesieniami o kolejnych wojnach, ale i literaturą. Boekenweek, czyli Tydzień Książki to w Holandii święto-instytucja.

Organizowany corocznie od marca 1932 roku Boekenweek składa się z szeregu akcji, wydarzeń i publikacji, mających na celu promocję literatury niderlandzkiej. Każdy Tydzień Książki ma swój specjalny temat. W 2013 roku tematem są Złote czasy, czarne karty  (Gouden tijden, zwarte bladzijden).

Uroczystym otwarciem tygodnia jest tzw. Bal Książki (Boekenbal), zamknięta impreza dla kilkuset wybrańców ze świata literatury.  Co roku jeden z pisarzy doznaje zaszczytu napisania tzw. Prezentu Tygodnia Książki (Boekenweekgeschenk), krótkiej noweli rozprowadzonej w ciągu tygodnia w setkach tysięcy egzemplarzy. Oprócz tego odbywają się w całej Holandii setki spotkań, seminariów i innych imprez, promujących niderlandzką literaturę i czytanie jako takie.

Historia i prezent

Wszystko zaczęło się w marcu 1932 roku. Wtedy po raz pierwszy opublikowano książeczkę, wydaną specjalnie z okazji Tygodnia Książki. Nie był to jeszcze typowy Boekenweekgeschenk, jaki znamy obecnie – czyli coś pomiędzy długim opowiadaniem, a krótką powieścią, napisaną przez jednego autora – ale zbiór tekstów pióra wielu pisarzy.

Także w kolejnych latach stawiano głównie na prace zbiorowe. Momentem przełomowym była wojna. W latach 1942-1945 z powodu niemieckiej okupacji Tygodnia Książki nie organizowano. Dopiero po wojnie przyjęto zasadę, która, z małymi wyjątkami, obowiązuje do dziś: jeden autor, jeden temat, jedna krótka książka. I tysiące egzemplarzy.

Już jedna z pierwszych powojennych publikacji w ramach Boekenweekgeschenk, okazała się czymś więcej niż okolicznościowym wydawnictwem. Oeroeg, opowieść Hella S. Haasse o przyjaźni pomiędzy holenderskim chłopcem a jego znajomym z ówczesnych holenderskich Indii (dzisiejszej Indonezji) podbiła serca kliku pokoleń Holendrów i czytana jest po dziś dzień. Haasse jest weteranem Tygodnia Książki – po Oeroeg jeszcze dwukrotnie przypadł jej zaszczy napisana Prezentu (w 1959 i 1994 roku).

Szatańskie nakłady i darmowa jazda

Choć Tydzień Książki ma promować przede wszystkim holenderską literaturę, w 2001 roku postanowiono zrobić wyjątek i zaszczyt napisania Prezentu Tygodnia Książki powierzono zagranicznemu pisarzowi. I to nie byle komu. Autorem pierwszego w XXI wieku Boekenweekgeschenku został Salman Rushie, gwiazda światowej literatury, autor m.in. kontrowersyjnych Szatańskich wersetów. Ówczesny temat Tygodnia Książki – Kraj pochodzenia, pisanie pomiędzy dwoma kulturami – pasował jak ulał do urodzonego w Indiach anglojęzycznego autora.

O ile słynny Rushie nie potrzebuje dodatkowej reklamy, o tyle dla niderlandzkich pisarzy możliwość napisania Prezentu Tygodnia Książki jest dużym wyróżnieniem i szansą na pokazanie się szerszej publiczności. Wiąże się to z wielotysięcznym nakładem oraz sposobem rozpowszechniania Prezentu. Każdy, kto w trakcie Tygodnia Książki zrobi w księgarni zakupy powyżej ustalonej kwoty (od kilku lat jest to 12,50 euro) otrzymuje gratis książkę-prezent.

Boekenweekgeschenk trafia do tysięcy Holendrów. Czy przez wszystkich książeczka ta zostanie przeczytana, to już inne pytanie. Ale nawet ci, którzy nie są zainteresowani jej merytoryczną zawartością mogą użyć jej w bardziej praktyczny sposób.

Prezent Boekenweekgeschenk

Od 2002 roku Boekweekgeschenk służyć może także jako bilet kolejowy. Każdy kto w niedzielę, wypadającą w Tygodniu Książek (w 2013 roku jest to 24 marca), pokaże konduktorowi Boekenweekgeschenk, nie musi posiadać biletu. Kupując książkę za co najmniej 12,5 euro zyskujemy nie tylko darmowy egzemplarz Boekenweekgeschenk, ale i gratisowy niedzielny przejazd np. z Maastricht do Groningen i z powrotem. Nienajgorszy biznes, nie tylko dla miłośników literatury.

Co roku Tydzień Książki poświęcony jest innemu tematowi. Tematy te są równie różnorodne, co sama literatura: od muzyki, podróży czy filmu po Flandrię, zwierzęta czy Amerykę Łacińską. Także autorzy Prezentów reprezentują różne typy literatury – w 1982 roku był to autor komiksów Marten Toonder, w 1989 roku Belg Hugo Cluas, w 1999 roku młoda literacka gwiazda Arnon Grunberg, w 2000 r. gigant niderlandzkiego piśmiennictwa Harry Mulisch, a w 2007 r. historyk Geert Mak.

IMG_3029

Również autorzy z ostatnich lat są bardzo różnorodni. W 2010 roku był to znany głównie jako eseista Joost Zwagerman, w 2011 roku pochodzący z Iranu powieściopisarz Kader Abdolah, a w 2012 roku – Belg Tom Lanoye, jeden z najwybitniejszych flamandzkich pisarzy ostatnich dwóch dekad i człowiek wielu talentów. W roku 2013 zaszczyt ten przypadł Keesowi van Kootenowi, znanemu komikowi, twórcy legendarnych satyrycznych programów telewizyjnych, felietoniście i autorowi opowiadań.

Bal

Książki, książkami, ale co najczęściej przebija się do niderlandzkich mediów to uroczyste otwarcie Tygodnia Książek. Boekenbal, bal książek, organizowany jest od 1947 roku i odbywa się zazwyczaj w imponującym Teatrze Miejskim w Amsterdamie (Stadsschouwburg), przy Leidseplein.

Rozpoczęcie balu książek przypomina nieco początek gali rozdania Oskarów: elegancko ubrane literackie „gwiazdy” kroczą powoli ze swoimi drugimi połówkami u boku po czerwonym dywanie, oblegane przez dziesiątki fotoreporterów i grupki fanów.

Dla części komentatorów to niepotrzebny przepych, mający przykryć mizerię prowincjonalnej literatury niderlandzkiej, rzadko docenianej gdzieś poza Holandią; dla pozostałych to świetny sposób podkreślenia, że także i we współczesnym świecie pisarze pełnią ważną rolę społeczną i zasługują na nie mniejszą uwagę mediów i gapiów niż gwiazdy sportu, muzyki czy rozrywki.

Medialny szum towarzyszący balowi czyni z niego nie lada gratkę dla potencjalnych uczestników. Chętnych do udziału jest wielu, a liczba miejsc jest ograniczona. O tym, kto zostanie zaproszony decydują głównie wydawcy oraz organizujące cały Tydzień Książki stowarzyszenie CPNB (Stowarzyszenie na rzecz Wspólnej Promocji Niderlandzkiej Książki).

Wydawcy zapraszają głównie swoich najważniejszych pisarzy oraz pracowników wydawnictwa. Dzięki temu bal ma elitarny charakter, a ci, którzy nie dostali zaproszenia, czują się wykluczeni przez „arogancką elitę”. Do tego stopnia, że od 2002 roku w znajdującym się dosłownie kilkadziesiąt metrów od Teatru Miejskiego klubie Paradiso organizowany jest alternatywny, mniej elitarny i bardziej na luzie, „bal wykluczonych”.

Ł.K.

[Powyższy tekst jest zaktualizowaną wersją tekstu, który w marcu 2011 roku ukazał się na łamach tygodnika niedziela.nl]

IMG_3031

One comment on “Tydzień książki Boekenweek

  1. Nina
    21/03/2013

    Świetna akcja!
    W 2011 roku kupując niezbędny do przeżycia wielki słownik niderlandzko -polski otrzymałam właśnie książeczkę „De kraai”. Niespodzianka bardzo miła, a i wycieczka do Maastricht bardzo ciekawa, dzięki darmowemu przejazdowi 🙂

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: