Dom Kereta (zakończenie) – Szuni i reszta
GERDIEN VERSCHOOR (tłum. Olga Niziołek, red. Małgorzata Diederen-Woźniak) Wzdrygam się na dźwięk dzwonka tak późno wieczorem, chociaż cieszę się, że w końcu się zjawiają. Dzięki kamerze mogę zobaczyć ich spiczaste czapki z … Czytaj dalej
Dom Kereta (7) – Puste miejsca
GERDIEN VERSCHOOR (tłum. Olga Niziołek, red. Małgorzata Diederen-Woźniak) Na moim wieczorze autorskim w warszawskim Domu Holenderskim zjawia się holenderski aktor Redbad Klynstra, który od dwudziestu lat mieszka w Warszawie i właściwie jest … Czytaj dalej
Dom Kereta (6) – Pochód z wózkami
GERDIEN VERSCHOOR (tłum. Olga Niziołek, red. Małgorzata Diederen-Woźniak) Jest niedziela, być może najcieplejszy dzień w roku, więc wstaję o siódmej rano. Mój projekt na dziś to spacer ulicą Żelazną, od początku do … Czytaj dalej
Dom Kereta (5) – I love you, Etgar Keret!
GERDIEN VERSCHOOR (tłum. Olga Niziołek, red. Małgorzata Diederen-Woźniak) Myliłam się bardzo, sądząc, że przez dwa tygodnie będę mogła pracować tu w całkowitym odosobnieniu. Bezustannie coś wyrywa mnie ze strefy komfortu. Nie mieszkam … Czytaj dalej
Dom Kereta (4) – Sąsiedzi
GERDIEN VERSCHOOR (tłum. Olga Niziołek, red. Małgorzata Diederen-Woźniak) Co roku Dom Kereta określa temat, nad którym pracują przebywający w nim artyści i pisarze. Tegoroczny temat to po niderlandzku „Buren”, na co język … Czytaj dalej
Dom Kereta (3) – Inni mieszkańcy
GERDIEN VERSCHOOR (tłum. Olga Niziołek, red. Małgorzata Diederen-Woźniak) Jestem pod wrażeniem projektów wymyślonych przez innych artystów-rezydentów, moich poprzedników w Domu Kereta. Na biurku (w nogach mojego łóżka – patrz poprzedni wpis) leży … Czytaj dalej
Dom Kereta (2) – Szuni
GERDIEN VERSCHOOR (tłum. Olga Niziołek, red. Małgorzata Diederen-Woźniak) Dla mnie to jest dowód: dobry architekt potrafi zaprojektować na 14 metrach kwadratowych kompletne mieszkanie, w którym człowiekowi nie dokucza klaustrofobia. Kiedy wchodzimy do … Czytaj dalej
Dom Kereta (1) – Gerdien Verschoor
GERDIEN VERSCHOOR To był brzydki zaułek między dwoma szarymi, betonowymi blokami, dopóki architekt Jakub Szczęsny nie wpadł na genialny pomysł. Tutaj, na granicy dawnego „dużego” i „małego” getta zbada pojęcie … Czytaj dalej